Powodem, dla którego pacjenci najczęściej odwiedzają gabinety medycyny estetycznej jest chęć zachowania atrakcyjnego wyglądu tej części ciała, którą widać najbardziej – twarzy. Liczni z nich zauważają jednak, że mimo higienicznego trybu życia, używania odpowiednich kosmetyków i aktywności fizycznej ich szyja podlega szybszym procesom starzenia i decydują się zadbać również o nią. Na szczęście lekarze – specjaliści mają do dyspozycji szereg metod, którymi mogą przeciwdziałać tej tendencji. 

Spis treści: 

 

Przyczyny pogarszania się stanu skóry szyi. 

Pierwszym z powodów, dla którego swoiście cieńsza i gorzej wyposażona w podściółkę tłuszczową, włókna kolagenowe i elastynowe skóra szyi szybciej traci jędrność jest oczywiście upływ czasu. Ten całkowicie naturalny proces uwarunkowany jest genetycznie i osobniczo i niewiele w zasadzie możemy na to poradzić – po prostu taka uroda. Ale już grzechu nie chronienia się przed szkodliwym promieniowaniem UV tak łatwo usprawiedliwić się nie da. Nabywanie słonecznej opalenizny i seanse w solarium, w czasie których nie zostały zastosowane odpowiednie dermokosmetyki ochronne stają się przyczyną nadmiernego fotostarzenia się skóry i zdecydowanie niekorzystnie wpływają na wygląd szyi. 

Coraz częstszą przyczyną postarzającą skórę szyi jest też nasz pęd w stronę wirtualnej rzeczywistości i wynikająca z niego nieprawidłowa postawa ciała. Pochylając wiecznie głowę w kierunku smartfonu czy laptopa pomagamy grawitacji w ciągnięciu skóry szyi w dół, pozwalamy jej na tworzenie fałdów i bruzd na skórze, w tym zmarszczek poziomych zwanych „obręczą Wenus”.

Grzech numer trzy to nikotyna. Nie powinno wiązać się palenia papierosów wyłącznie z rakiem płuc czy nieświeżym oddechem i nieestetycznymi zębami. Nawyk ten ma zgubny wpływ na stan naszej skóry, nie wyłączając szyi. 

A co z kosmetykami i zabiegami pielęgnacyjnymi? Czy nakładając kremy, maseczki, korzystając z zabiegów w gabinetach kosmetycznych pamiętamy o szyi? Wywiady z pacjentami gabinetów medycyny estetycznej pokazują, że niekoniecznie. Brak regularnego oczyszczania, nawilżania i odżywiania w sposób nieubłagany dodaje skórze szyi lat. 

Photo aging” – o nim też lubimy myśleć, jako o problemie twarzy. Ale przecież suchość skóry, przebarwienia, drobne zmarszczki czy pajączki widocznych pod skórą naczyń krwionośnych szyi nie omijają. A nadmiar tłuszczu w tym miejscu potrafi dodatkowo zdeformować smukły kształt szyi. 

Zabiegi ratujące skórę szyi przed przedwczesną degradacją. 

Happy Clinic oddaje swoim pacjentom dwie drogi odzyskania i poprawienia wyglądu skóry szyi:

  • iniekcyjną – z wykorzystaniem igły bądź kaniuli
  • energy devices – z użyciem specjalistycznych urządzeń. 

 

Zabiegi iniekcyjne. 

Wśród tych pierwszych nasi pacjenci znajdą coś wyjątkowego – opracowany przeze mnie protokół z hydroksyapatytem wapnia, kwasem polimlekowympilingiem fenolowym na starzejącą się skórę szyi. Nasze programy są autorskie i zapoznajemy Was z nimi na konsultacji lekarskiej. A oprócz niego zabiegi popularne, znane i cenione od dłuższego czasu przez wielu pacjentów, jak na przykład mezoterapia:

  • z wykorzystaniem nieusieciowanego kwasu hialuronowego (HA), dowiedź się więcej tutaj!
  • z użyciem tzw. „skinboosterów” – np. lekko sieciownany HA o działaniu wypełniającym
  • z zastosowaniem HA w formie termicznie stabilizowanych  kompleksów hybrydowych

Dla osób walczących z efektem tzw. „indyczej szyi” polecam ostrzykiwanie botuliną, czyli tzw. „lifting Nefretete” wygładzający skórę i modelujący linię żuchwy. 

Zabiegi z użyciem narzędzi. 

Najczęściej w odbudowywaniu kondycji skóry szyi stosowane są zabiegi laserowe, a Happy Clinic stawia przede wszystkim na laserowy peeling frakcyjny. W jego trakcie powstają na ok. 30%  powierzchni skóry właściwej mikrouszkodzenia, które napędzają tkanki do autoregeneracji i popychają je w kierunku produkcji elastyny i kolagenu. 
Nie każdy laser jednak nadaje się do terapii skóry szyi. Unikam np. lasera frakcyjnego CO2, ponieważ działa w mojej ocenie zbyt agresywnie, a proces gojenia jest jak na moje standardy zbyt długi. 

Drugim rozwiązaniem są nici. Te liftingujące – stosowane głównie na podbródek oraz nici z mikrohaczykami lub sprężynkowe, tworzące na szyi podtrzymujący skórę stelaż. 

Jeśli zwalczyć należy przebarwienia, blizny lub inne zmiany skóry szyi polecanym przeze mnie rozwiązaniem są: pilingi, mikronakłuwania frakcyjne albo lasery pikosekundowe. 

 

Zabiegi łączone.

W wielu przypadkach najlepiej sprawdzającą się metodą jest… łączenie metod. Moją ulubioną metodą łączoną są nici zastosowane w jednej sesji z kwasem polimlekowym lub/i mikronakłuwaniem – unikatową metodą leczenia skóry szyi, działająca kompleksowo na naskórek, skórę właściwą i podskórną tkankę tłuszczową.

 

Częstotliwość zabiegów odmładzania szyi. 

Częstotliwość zabiegów określana jest w trakcie konsultacji, po zapoznaniu się ze stanem skóry pacjenta.

W przypadku wykorzystania lasera, kiedy pacjentem jest osoba, u której proces ten dopiero się rozpoczyna, wystarczą profilaktycznie 1 – 2 sesje rocznie. Jeśli zabiegowi poddaje się osoba z zaawansowanym stadium, wówczas leczenie obejmuje 3-4 zabiegi, średnio co 4-6 tygodni. 

Mezoterapia z kolei wymaga zabiegów w serii 3-4 razy przeciętnie co 3-4 tygodnie, jeśli podaje się fibrynę, polinukleotydy lub kolagen. Jeśli do iniekcji używany jest kwas polimlekowy (mój ulubiony zabieg) – wtedy jeden zabieg wykonujemy przez kolejne 2 miesiące i to w zupełności wystarczy u 80% pacjentek.

Zabiegi z użyciem botuliny wystarczają raz na pół roku i absolutnie nie polecam robić ich częściej.

Odczucia i uczucia związane z odmładzaniem szyi. 

Wielu pacjentów twierdzi, że zabiegi te nie są dla nich bolesne. Wszystko oczywiście zależy od indywidualnego progu bólu, i jeśli ktoś uzna, że wolałby znieczulenie, możemy je podać w formie maści. Przy zabiegach z użyciem kwasu polimlekowego znieczulenie może okazać się przydatne, dlatego ten środek łączymy w standardzie z preparatem znieczulającym. 

Może się też zdarzyć, że zabiegi z użyciem igieł spowodują powstanie krwiaków i siniaków, i choć na szyi zdarzają się one rzadziej niż np. na twarzy wielu pacjentów czuje się z tym niekomfortowo. Dlatego tam, gdzie to możliwe polecam kaniulę – jej użycie ograniczy to ryzyko. 

Generalnie zabiegi odmładzania szyi wykonywane są przez cały rok (poza pillingami, te zalecamy od października do maja), ale osoby, które nie wyobrażają sobie lata bez częstej ekspozycji na słońce powinny rozważyć poddanie się im w okresie mniej słonecznym. Same kremy z filtrem, nawet wysokim, mogą nie być wystarczającym zabezpieczeniem bezpośrednio po interwencji lekarza medycyny estetycznej. 

Powiedz mi co sądzisz o artykule?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam do Happy Clinic.

Przejdź do Happy Clinic 🙂

Zadzwoń i umów się na wizytę tel:  +48 513 102 152

logo kliniki Happy Clinic

dr Iwona Manikowska

ekspert medyczny portalu Liderzy Innowacyjności