Wielu z nas uwielbia się opalać i traktuje to jako nieodłączny element wakacji. Przebywanie na słońcu nie tylko przyjemnie grzeje, ale także pozostawia pamiątkę w postaci złocistej skóry. Nie ma w tym nic złego, jeżeli pamiętamy o odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej. Zdarza się jednak, że opalenizna staje się przedmiotem obsesji. Czym jest tanoreksja i jak ją rozpoznać?

Moda na opaleniznę

Moda na opaleniznę jest dosyć młoda. Ma zaledwie 100 lat! Aż do 1923 roku kanonem piękności była blada skóra. Natomiast ciemniejsza cera kojarzyła się z prostym ludem. Wszystko zmieniło się za sprawą Coco Chanel. Słynna projektantka pokazała się na ważnym przyjęciu z opalenizną. Dacie wiarę, że wywołało to oburzenie i skandal? Było jednak już za późno – opalona skóra stała się nowym hitem!

Kiedy opalanie się przeradza się w obsesję?

Obecnie opalenizna utożsamiana jest ze zdrowiem, pięknem i młodością. Tymczasem opalanie się wcale zdrowe nie jest. O szkodliwych skutkach zdrowotnych nadmiernej ekspozycji na słońce wiedzą niemal wszyscy.

Okazuje się także, że opalanie się może przerodzić się w uzależnienie. Tanoreksja to zaburzenie zaliczane do nieprawidłowego postrzegania siebie i kultu własnego ciała. Osoba nią dotknięta za wszelką cenę dąży do atrakcyjnego wyglądu, którego przejawem jest opalona skóra.

Opalanie staje się obsesją. Osoba cierpiąca na tanoreksję nadmiernie dba o to, aby jej skóra była brązowa. Często uzyskuje przy tym efekt znacznie głębszy niż standardowa opalenizna. Jest także przekonana, że nawet minimalne “zblednięcie” cery powoduje spadek atrakcyjności.

Skąd się bierze tanoreksja?

Uważa się, że tanoreksja ma podobne podłoże, co anoreksja i bulimia. Bardzo często uzależnienie od opalania się współwystępuje z tymi zaburzeniami. Przyczyną jest niska samoocena, brak akceptacji własnego ciała, problemy i napięcie emocjonalne.

Tanoreksja najczęściej dotyka młode kobiety rasy białej. Ale tak naprawdę narażona może być każda osoba.

Warto pamiętać, że uzależnienie często rozwija się stopniowo. Nie należy też podejrzewać go u osoby, która kilka razy skorzystała z solarium lub większość wakacyjnego urlopu spędziła na plaży. Problem pojawia się, gdy jednocześnie występuje zwiększone poczucie braku pewności siebie i brak samoakceptacji. Wówczas uważanie, że dzięki opaleniźnie wygląda się lepiej, może stać się niebezpieczne. W takich przypadkach opalanie może stać się “lekiem” na złe samopoczucie. W pewnym momencie pojawia się coraz większa potrzeba dostarczania tego “pozytywnego bodźca”, aby osiągnąć taki sam efekt zaspokojenia i ulgi psychicznej.

Skutki nadmiernego opalania się

Nadmierne opalanie się zawsze ma negatywne skutki dla naszego wyglądu. Skóra:

  • staje się nadmiernie przesuszona,
  • staje się wiotka,
  • traci swój naturalny blask,
  • szybciej się starzeje,
  • jest narażona na powstawanie zmian skórnych (np. rumień fotochemiczny, przebarwienia).

Warto również pamiętać, że tanoreksja niesie za sobą takie same skutki, jak każde uzależnienie. Ma wpływ na relacje rodzinne oraz uniemożliwia prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie.

Leczenie tanoreksji

Wiele osób z tanoreksją nie uważa, że jest uzależnionych. Dlatego nie szukają oni pomocy medycznej, a tym samym nie podejmują leczenia.

Uzależnienie od opalania wymaga podjęcia współpracy z psychoterapeutą. Konieczne jest przepracowanie problemów, które stały się źródłem uzależnienia. Najczęściej stosuje się terapię poznawczo-behawioralną, ale niekiedy konieczne jest również rozpoczęcie farmakoterapii.