Botulina to neurotoksyna produkowana przez bakterie Clostridium botulinum szeroko wykorzystywana w medycynie. Podana do organizmu blokuje przewodnictwo między pomiędzy nerwami i mięśniami. Efektem tego zjawiska jest tymczasowa relaksacja mięśni, które nie kurczą się i nie marszczą. Wykorzystujemy to między innymi w medycynie estetycznej, i to już ponad 25 lat, osiągając dzięki temu spłycenie zmarszczek mimicznych i odmłodzenie optyczne twarzy. Mimo tego, że po zabiegu z użyciem botuliny pacjentki z zadowoleniem obserwują swoje odbicie w lustrze, obrósł on wieloma mitami, które robią mu kiepski PR. Przyjrzyjmy się najpopularniejszym z nich, Botulina-mity i prawda.

Botulina – mity i prawda, zaczynamy!

Zabiegi botulinowe są bardzo bolesne

Nie wiem, skąd wziął się ten pogląd. Podanie botuliny odbywa się za pomocą kilku ukłuć cieniutką igłą i porównywane jest do przebicia skóry przez komara. Znakomita większość pacjentów uważa znieczulenie przy tym zabiegu za zupełnie niepotrzebne. W przypadku wyjątkowej wrażliwości na ból zastosować możemy miejscowo krem znieczulający, ale w mojej długoletniej praktyce bardzo rzadko miałam z tym do czynienia. 

Po przyjęciu botuliny powinno się przebywać na zwolnieniu lekarskim. 

To kolejna nieuzasadniona opinia. Po zabiegu można zupełnie normalnie funkcjonować, a jedynymi ograniczeniami są intensywny wysiłek fizyczny i picie alkoholu. Ponadto przez 4 godziny po zabiegu nie powinno się schylać ani leżeć, a przez kilka dni – masować miejsc, gdzie dokonano wstrzyknięcia. Nie ma jednak żadnych wskazań do kilkudniowego powstrzymania się od pracy czy codziennych obowiązków.

Stosując botulinę tracisz twarz, a zyskujesz maskę.

Owszem, zdarzały się takie przypadki i każdorazowo były mocno nagłaśniane. Być może dlatego pogląd ten jest taki popularny. Ale to niestety koszt zabiegu, któremu pacjenci poddali się u osób bez odpowiednich umiejętności i doświadczenia. Lekarz medycyny estetycznej podaje pacjentowi tylko tyle toksyny botulinowej, ile potrzeba, żeby zmarszczki się spłyciły, a twarz nabrała młodego wyglądu. Dba jednak o to, aby wyglądała przy tym naturalnie. 

Botulina uzależnia. 

Nikt, kto wygłosił przy mnie taki pogląd nie potrafił mi wytłumaczyć co to znaczy… Przecież człowiek, który poddał się zabiegowi botulinowemu nie odczuwa wewnętrznego przymusu przyjęcia „kolejnej dawki”, tak jak to jest np. w przypadku alkoholu, narkotyków czy papierosów. Ludzie poddają się kolejnemu zabiegowi, bo są zadowoleni ze swojego wyglądu, więc po ustaniu działania przyjętej dawki (a następuje to po ok. 4 – 6 miesiącach), zgłaszają się po następną – bo chcą, a nie dlatego że muszą. 

Taki zabieg może doprowadzić do uszkodzeń

Gdyby tak było, nie stosowałoby się botuliny w neurologii, stomatologii czy okulistyce. Preparat ten poddany był długoletnim, udokumentowanym badaniom i jest dopuszczony do stosowania przez uprawnione do tego instytucje. Tak samo jak inne leki. Choć tu moja uwaga dodatkowa – każdy preparat może zaszkodzić, jeśli zostanie podany nieumiejętnie albo w źle dobranej dawce. Botulina powinna być przyjmowana wyłącznie w specjalizujących się w tego typu zabiegach gabinetach medycyny estetycznej.

Ostrzyknięcia botuliną można wykonać u kosmetyczki.

Zabiegi polegające na przerwaniu ciągłości tkanek mogą być wykonywane tylko przez lekarzy. Jeśli znajdziecie Państwo ostrzykiwanie botuliną w ofercie gabinetu kosmetycznego, wiedzcie, że jest to nielegalne. Osoby nie będące lekarzami nie mogą mieć dostępu do preparatu, a jeśli mają – oznacza, że weszły w jego posiadanie niezgodnie z prawem. Istnieje też podejrzenie, że nie jest to preparat nadzorowany i dopuszczony do użytkowania. 

Istnieją kremy przeciwzmarszczkowe z botuliną, więc po co się kłuć?

A właśnie, że nie istnieją. Botulina ze względu na swoje właściwości nie może być składnikiem żadnego kosmetyku. Ale występują kremy z substancjami ją imitującymi, jak na przykład związki z grupy oligopeptydów. Mogą one delikatnie rozluźniać mięśnie, ale nigdy nie dadzą tak wyraźnego efektu jak zabieg botulinowy. Poza tym botulinę podaje się raz na kilka miesięcy, a kremy, żeby były choć trochę skuteczne, muszą być stosowane minimum dwa razy dziennie. 

Tyle mitów o Botulinie. A jaka jest prawda?

Botulina jest preparatem bezpiecznym i skutecznym. Już niewielka jej ilość daje zadawalający efekt, utrzymujący się przez kilka miesięcy. Po ustaniu działania toskyny botulinowej z kolejnego zabiegu można zrezygnować bez żadnych konsekwencji, ale również powtórzyć go nie obawiając się uzależnienia. Dzięki zastosowaniu tej terapii poprawić można wygląd twarzy, np. dzięki spłyceniu zmarszczek, redukcji kurzych łapek wokół oczu, lwiej zmarszczki na czole czy siateczki wokół ust. Botulina pomoże też na opadającą powiekę. Aby jednak zabieg przyniósł oczekiwany efekt, wykonany musi być przez osobę uprawioną i doświadczoną, z zastosowaniem preparatu najwyższej jakości. 

Jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości – zapraszam do Happy Clinic. Z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania. 

Powiedz mi co sądzisz o artykule?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam do Happy Clinic.

Przejdź do Happy Clinic 🙂

Zadzwoń i umów się na wizytę tel:  +48 513 102 152

logo kliniki Happy Clinic

dr Iwona Manikowska

ekspert medyczny portalu Liderzy Innowacyjności