Budowanie odporności to temat, który jest zawsze na czasie – jesienią i zimą wzmacniamy się, żeby nie zachorować, a wiosną i latem chcemy przygotować się na nadchodzący sezon wzmożonej zachorowalności na grypę i przeziębienie. Niestety, wokół budowania odporności narosły różne mity. Niektóre z nich mogą przyczynić się do tego, że nasze starania nie przyniosą pożądanego efektu. Poniżej rozprawiamy się z najpopularniejszymi z nich.

Budowanie odporności dotyczy tylko chorych osób

Budowanie odporności przeznaczone jest tylko dla osób, które często łapią infekcje – jest to chyba najpopularniejszy mit. Wzmacnianie i dbanie o układ immunologiczny dotyczy każdego, bez względu na wiek i stan zdrowia. Tylko w ten sposób można uniknąć wielu sezonowych infekcji i groźnych chorób.

Mit ten jest skutkiem mylnego wyobrażenia o tym, jak wygląda proces budowania odporności. To nie tylko przyjmowanie suplementów diety lub leków zleconych przez lekarza. To przede wszystkim szereg naszych codziennych nawyków, które mają pozytywny wpływ na organizm.

Na budowanie odporności nie ma wpływu styl życia 

Styl życia jest jednym z kluczowych elementów procesu budowania odporności, a także jednym z czynników, który stanowi najczęstszą przyczynę osłabienia układu immunologicznego. Często nie zdajemy sobie sprawy, w jaki sposób nasze rutynowo podejmowane działania wpływają na organizm. Stres, życie w biegu, zła dieta, siedzący tryb życia, konflikty, zanieczyszczone powietrze, niedobory, przemęczenie – to wszystko powoduje, że stajemy się bardziej podatni na infekcję.

Co więcej, niezdrowy styl życia jest jednym z czynników zachorowania na choroby przewlekłe: cukrzycę typu 2, nadciśnienie tętnicze, otyłość. Każde z tych schorzeń prowadzi do stopniowego uszkodzenia narządów wewnętrznych i pogorszenia się jakości życia. Warto również pamiętać – w kontekście ostatnich wydarzeń na świecie, że wymienione choroby należą do czynników ryzyka zachorowania i gorszego przebiegu choroby COVID-19 wywołanej przez koronawirusa SARS-CoV-2.

Odporność można zbudować w kilka tygodni

Budowanie odporności to złożony proces, dlatego nie może on trwać kilka dni lub tygodni, ale cały rok. Organizm potrzebuje czasu, aby nauczyć się efektywnie walczyć z drobnoustrojami. Wzmacnianie układu odpornościowego na sezon jesienno-zimowy powinno rozpocząć się najpóźniej na wiosnę. Nie można tego przeskoczyć nawet bardzo intensywnymi kuracjami, dlatego dla swojego bezpieczeństwa lepiej unikać takich “cudownych środków”.

Trzeba pamiętać, że w budowaniu odporności kluczowa jest systematyczność. Zmiana stylu życia nie może być chwilowym działaniem, ale musi zostać wprowadzona na stałe. Suplementy diety i leki przepisane przez lekarza należy stosować regularnie, przez ściśle określony czas i w odpowiednich dawkach. Nie można ich modyfikować, ani skracać lub wydłużać terapii na własną rękę.

Większe dawki witamin podnoszą odporność

Uzupełnianie niedoborów witamin i pierwiastków jest bardzo ważne w budowaniu odporności. Jednak nie oznacza to, że należy prewencyjnie przyjmować duże, większe niż zalecane, dawki suplementów diety. Takie działanie ma sens jedynie w przypadku osób z obniżonymi poziomami mikro i makroelementów oraz witamin. Trzeba też pamiętać, że w pierwszej kolejności lepiej sięgać po naturalne metody na wzmocnienie odporności, a nie po tabletki.

Bardzo ważne jest, aby budowanie odporności odbywało się pod okiem lekarza. Nie chodzi tylko o lepsze efekty, ale przede wszystkim bezpieczeństwo. Specjalista zawsze zbierze dokładny wywiad oraz zleci badania laboratoryjne i dopiero na ich podstawie ustali indywidualny plan działania.

Budowanie odporności nie ma nic wspólnego z samopoczuciem psychicznym

Zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zdrowie to “stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu, a nie tylko całkowity brak choroby czy niepełnosprawności”. Przewlekły stres, napięcie emocjonalne, złe samopoczucie, presja (wywierana przez otoczenie lub siebie samego) wpływają negatywnie na układ nerwowy, a tym samym na działanie całego organizmu.

W organizmie osoby, która nie czuje się dobrze psychicznie, wydzielana jest duża ilość kortyzolu – hormonu stresu. Substancja ta zmniejsza aktywność białych krwinek, które są głównym składnikiem odporności. W efekcie nie docierają one na czas w miejsce infekcji, nie rozpoznają patogenu i nie produkują przeciwciał. Wirusy, bakterie i grzyby, które nie zostały unieszkodliwione namnażają się i atakują kolejne tkanki.

Mitów na temat budowania odporności jest wiele. Najważniejsze jest umieć oddzielić istotne informacje od tych nieprawdziwych. Dlatego zawsze warto skorzystać z porady doświadczonego i zaufanego lekarza, który bezpiecznie przeprowadzi przez cały proces wzmacniania układu immunologicznego. Silny organizm jest potrzebny nie tylko w czasie pandemii koronawirusa, ale zawsze, przez cały rok, u każdej osoby.

Polecamy: Naturalne wzmacnianie odporności