Mikrodermabrazja to dziś standard, jeśli chodzi o ofertę usług gabinetów kosmetycznych i medycyny estetycznej. Ja po długich poszukiwaniach odkryłam wśród wielu oferowanych zabiegów rewelacyjną mikrodermabrazję manualną i pragnę ją Wam polecić.

Nie ryzykuj!

Mikrodermabrazję można obecnie znaleźć w ofercie niemal wszystkich salonów urody, nie mówiąc
o ryzykantkach, które próbują ją wykonać w domu. Zanim jednak podejmie się decyzję o takim zabiegu, trzeba przede wszystkim mieć świadomość, że efekty mikrodermabrazji, którą wykonuje się mechanicznie, zależą i od urządzenia, jakim się ją wykonuje, i od umiejętności osoby wykonującej zabieg. Poza tym warto, żeby to specjalista ocenił stan skóry i niech to będzie lekarz, jeżeli są z nią jakiekolwiek problemy. Łatwo przecież możemy sobie zaszkodzić. Tak bywa w przypadku aktywnych zmian trądzikowych, jeśli wykonamy klasyczną mikrodermabrazję, infekcja rozniesie się po całej twarzy. Potem trzeba z nią długo walczyć antybiotykami przepisywanymi na receptę i zażywanymi doustnie.

Warto, zatem wybrać dobry gabinet, gdzie oddając się w ręce doświadczonego specjalisty, wyjdziemy
z niego piękniejsze a nie brzydsze.

Mądry zabieg 🙂

Gdy już trafi się do dobrego gabinetu, polecam – rewelacyjny moim zdaniem – zabieg głębokiego oczyszczania skóry. Zabieg mikrodermabrazji manualnej to hit oczyszczania na miarę XXI wieku jest bezpieczny i odpowiedni dla każdego typu cery, gdyż jego intensywność można dostosować do potrzeb danej skóry oraz nie wywołuje on żadnych uczuleń.

Mikrodermabrazja manualna poprawia mikrokrążenie i pobudza produkcję kolagenu. Twarz po zabiegu jest wyraźnie wygładzona, zrelaksowana i wypoczęta. Czegóż chcieć więcej…

Raj dla ciała i dla ducha

Miła niespodzianka czeka cię już na początku zabiegu – 20-minutowy masaż oczyszczający, który – trzeba przyznać – niezwykle relaksuje. Po błogim lenistwie czeka cię peeling i aplikacja czerwonej glinki marokańskiej, co w efekcie daje pożądany efekt oczyszczenia i wygładzenia skóry. Zabieg wieńczy maska witaminowa – naprawdę bombowa!

Spójrz w lustro!

Patrzę w lustro. Uśmiecham się delikatnie do swojego odbicia. Warto było się skusić. Zachować twarz to nie znaczy wcale przegrać z godnością, a wręcz przeciwnie – to znaczy także wygrać. Wygrać walkę ze stresem, pośpiechem i szarą codziennością. Jestem dumna, że żyję intensywnie, ale zdrowo, bo dbam o siebie i swoją skórę. Moja skóra to przecież inwestycja – nie tylko na dziś, ale również na jutro, pojutrze i za kilka lat.