Na człowieka należy patrzeć holistycznie, czyli postrzegać go jako układ, w którym wszystko jest ze sobą powiązane i od siebie zależne. Aby funkcjonował on bez zaburzeń, określone parametry – temperatura ciała, ciśnienie tętnicze krwi, objętość płynów ustrojowych, zawartość substancji chemicznych (pierwiastków, witamin, białek, cukrów itp.)muszą być utrzymane na prawidłowym poziomie. Mówimy wówczas o homeostazie, czyli stanie równowagi, nad którym czuwa nasz układ odpornościowy.

Homeostaza może być zaburzona przez działanie licznych czynników wewnętrznych i zewnętrznych, wśród których wymienia się przede wszystkim:

  • przewlekłe stany zapalne,
  • pasożyty,
  • zły stan jamy ustnej,
  • wirusy i bakterie,
  • czynniki genetyczne,
  • nieprawidłowe odżywianie,
  • konserwanty zawarte w pożywieniu,
  • palenie tytoniu i nadużywanie alkoholu,
  • zanieczyszczenie środowiska,
  • narażenie na różne rodzaje promieniowania,
  • przyjmowanie niektórych leków.

Zdrowie masz w Proteinogramie ( lustro odporności )!!!

Gamma-globuliny – tworzą w większości immunoglobuliny, czyli przeciwciała, które odgrywają istotną rolę w reakcji obronnej organizmu wobec wirusówbakterii, pasożytów. Należą do nich wszystkie klasy przeciwciał: IgA, IgM, IgG, IgE, IgD.

Spadek stężenia tego białka występuje przy:

  • wrodzonych defektach ich syntezy
  • chorobach nowotworowych i przerzutach do kości
  • stosowaniu leków immunosupresyjnych – glikokortykosteroidy, cyklofosfamid

Organizm człowieka zbudowany jest z komórek, które tworzą tkanki. W warunkach fizjologicznych rosną, dzielą się, a następnie umierają. Najszybciej dzieje się to w dzieciństwie i okresie dojrzewania, a w późniejszych latach sprowadza się to głównie do zastępowania komórek, które umarły (lub są na etapie zużywania się) lub zostały uszkodzone. Cały ten proces przebiega zgodnie z informacjami zapisanymi w DNA.

Będę zawsze podkreślać, że budowanie odporności to złożony proces, na który składają się nie tylko suplementy i leki przepisane przez lekarza, ale przede wszystkim trwała zmiana stylu życia. Bardzo często sami nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak naszymi codziennymi nawykami lub niewinnymi przyzwyczajeniami osłabiamy swój organizm. Mam tutaj na myśli głównie niedosypianie, życie w biegu, pracę siedzącą, brak aktywności fizycznej, stres, ale też złą dietę i niską jakość spożywanych produktów.

Chciałabym na dłużej zatrzymać się przy diecie. Prawidłowy sposób odżywiania się jest jednym z elementów leczenia w wielu chorobach. Sama od kilkunastu lat cierpię na schorzenia tarczycy zaczynając od nadczynności i choroby Gravesa-Basedowa, a na niedoczynności tarczycy kończąc. Kilka lat temu do tego zestawu dołączyła insulinooporność . Znakomicie jeśli terapię w Poradni budownia odporności połączymy ze zrobieniem porządku w jadłospisie.

Każda osoba, która świadomie chce wspierać swoją odporność powinna zwrócić uwagę na to, aby w diecie znalazły się produkty, które są cennym źródłem:

  • WitaminyC
    o tym, że witamina C jest bardzo ważna dla odporności wie chyba każdy, ale nie każdy wie dlaczego. Po pierwsze – jest ona antyoksydantem, dlatego zapobiega procesom starzenia się organizmu i chroni komórki przed zniszczeniami spowodowanymi przez wolne rodniki. Po drugie – wykazano, że znajduje się ona w leukocytach, czyli komórkach układu odpornościowego!!! Gdy jej stężenie jest utrzymane na prawidłowym poziomie, wówczas mogą one spełniać swoją rolę, czyli chronić organizm. Źródła witaminy C w pożywieniu to: papryka, pomarańcza, jarmuż, brukselka, brokuł, czarna porzeczka, kiwi, truskawki, biała kapusta, pomidor, cytryna.
  • witaminyD
    jest to witamina, którą dopiero co poznajemy i z każdym kolejnym badaniem dowiadujemy się, że ma ona ogromny wpływ na wiele układów w naszym ciele – w tym na układ odpornościowy. Już wyjaśniam – okazało się, że każda komórka układu odpornościowego ma na swojej powierzchni receptory witaminy D. Dzięki temu może ona regulować ich pracę, a także wspierać ich umiejętności zwalczania patogenów. Witamina D powstaje w naszym organizmie pod wpływem promieni słonecznych. Ale ze względu na to, że jest to ograniczone przez wiele czynników zalecana jest jej suplementacja. Dlatego warto włączyć do jadłospisu produkty, które ją zawierają, czyli: tłuste ryby (węgorz, makrela, dorsz, śledź, łosoś) i jajka, ale też produkty wzbogacane: margaryna, płatki, napoje roślinne.
  • żelaza
    żelazo odgrywa kluczową rolę w produkcji białych krwinek, czyli najważniejszych komórek układu odpornościowego. Jest ono też potrzebne do produkcji hemoglobiny, dzięki której cząsteczki tlenu są roznoszone po całym organizmie. Niedobór żelaza to nie tylko blada cera, cienie pod oczami i przemęczenie, ale także większa podatność na infekcje. Dlatego, gdy często chorujemy powinniśmy sprawdzić w badaniach poziom tego pierwiastka. Natomiast do diety powinniśmy włączyć: tofu, soję, soczewicę, ciecierzycę, kaszę gryczaną, różne rodzaje fasoli, brukselkę, pestki dyni, szpinak, buraki.
  • Kwasów tłuszczowych omega-3
    czyli DHA, EPA, ALA. Gdy są one utrzymywane na prawidłowym poziomie, odgrywają kluczową rolę w odporności, ponieważ działają przeciwzapalnie i wygaszają nadmierną odpowiedź układu immunologicznego. A to zmniejsza ryzyko nie tylko infekcji, ale także alergii. Źródłem kwasów tłuszczowych omega-3 są: orzechy włoskie, produkty sojowe, siemię lniane, kalafior, jarmuż, brokuły, tofu, nasiona chia, tłuste ryby morskie, ale też oleje: konopny, z kiełków pszenicy, rzepakowy, lniany.

Największy problem jest chyba właśnie z tymi zdrowymi kwasami tłuszczowymi. Nie jest tajemnicą (i potwierdzają to badania naukowe), że nasza dieta jest bardzo uboga w ryby (zwłaszcza tłuste ryby morskie). Dlatego nie tylko niektóre produkty spożywcze są specjalnie wzbogacane o omega-3, ale też na rynku pojawia się coraz więcej suplementów diety. Tutaj pragnę dodać, że mamy omega-3 dostępne na receptę. Lek ten jest od dawna rekomendowany osobom po przebytym zawale serca. Sięga się po niego także w dużych zaburzeniach odporności. Oczywiście można go przyjmować tylko pod kontrolą lekarza i powinny temu towarzyszyć regularne badania kontrolne. Niemniej jednak warto sobie zdawać sprawę, że taki lek istnieje.

Poza zadbaniem o to, aby wspierać odporność stylem życia i codziennymi nawykami, warto też zorientować się, co oferuje nam natura. Już od setek lat znane są rośliny, które wpływają pozytywnie na układ immunologiczny. Według mnie na uwagę zasługują przede wszystkim:

  • aloes
    w aloesie znajduje się mnóstwo substancji, które wpływają pozytywnie na organizm: witaminy (A,B,C) abecadło, miedź, potas, magnez, cynk, nienasycone kwasy tłuszczowe, aminokwasy, biostymulatory, a nawet kwas salicylowy (popularna substancja używana w przeziębieniach). Poza tym, że aloes działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo ma jeszcze inną ważną funkcję – pomaga w utrzymaniu prawidłowej flory bakteryjnej w jelitach. Wspomnę, że zdaniem  immunologów aż 70% odporności pochodzi właśnie z układu pokarmowego, a to za sprawą bakterii probiotycznych (probiotyków).
  • Jeżówka (echinacea) purpurowa
    jeżówka purpurowa nie tylko wzmacnia układ odpornościowy poprzez stymulowanie komórek odpornościowych, ale także skraca czas trwania infekcjiuśmierza uporczywy kaszel. Co więcej zawarte w niej substancje działają przeciwutleniająco, czyli unieczynniają wolne rodniki tlenowe.
  •  
  • żeń-szeń
    W żeń-szeniu znajdują się ginsenozydy. To substancja wzmacniająca działanie limfocytów T, czyli tych komórek, które bepośrednio  odpowiadają za niszczenie drobnoustrojów ( odporność komórkowa). Poza tym udowodniono, że żeń-szeń zwiększa produkcję przeciwciał i jest skuteczny w walce ze stresem, który jak już wiemy przyczynia się do zmniejszenia czy osłabienia odporności.
  • imbir
    Imbir to roślina lecznicza, która działa korzystnie przede wszystkim na układ pokarmowy – łagodzi ból żołądka i mdłości oraz wzmaga apetyt. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że pobudza ona układ odpornościowy, dlatego skutecznie pomaga przy przeziębieniu, nieżycie nosa i gardła, a także kaszlu.
  • czarny bez
    czarny bez jest znany ze swojego działania przeciwwirusowego, przeciwzapalnego i napotnego, dlatego jest najczęściej wybieraną rośliną przy przeziębieniu. Zawiera on dużo flawonoidów i antocyjanów, które pełnią w organizmie ochronną rolę.
  • dzikaróża
    W owocach dzikiej róży jest mnóstwo witaminy C, ale też witamin rozpuszczalnych w tłuszczach ( A, K, E) poza witaminą D. Róża zawiera też mnóstwo witamin z grupy B. Do tego znajdziemy tam flawonoidy i garbniki. Dzięki wszystkim tym składnikom dzika róża działa przeciwzapalnie i wzmacnia układ odpornościowy. Ja polecam szczególnie preparaty, które zawierają tę roślinę w okresie przesilenia wiosennego oraz przy przeziębieniu.
  •  
  • czystek
    czystek ma w sobie polifenole, które są dobrymi przeciwutleniaczami. Dzięki temu przeciwdziała stanom zapalnym, a dodatkowo wpływa korzystnie na skórę, która – jak wiemy – jest naturalną barierą ochronną przed wnikaniem drobnoustrojów do organizmu.
  • kurkuma
    kurkuma ma w sobie kurkuminę, która wykazuje działanie przeciwutleniające i przeciwzapalne. Wykazano też, że hamuje ona aktywność białek uczestniczących w procesach zapalnych, zmienia cykl komórkowy komórek zaatakowanych przez wirusy oraz aktywuje katelicydynę – peptyd o właściwościach bakteriobójczych. Kurkumina zwiększa jej poziom aż 3-krotnie.
  • różeniecgórski
    jest to roślina, która naturalnie występuje wyłącznie w Sudetach i Karpatach. Ma ona bardzo cenne właściwości pobudzające ( depresja) i wzmacniające, ale przede wszystkim zwiększające odporność poprzez aktywację genów, które odpowiadają za odpowiedź immunologiczną białych krwinek oraz hamowanie aktywności substancji wywołujących odpowiedź zapalną.

Do tego dochodzą rośliny znane jako “naturalne antybiotyki”, czyli takie, które wykazują działanie lecznicze, głównie antybakteryjne i przeciwzapalne. Mają one tę zaletę, że nie prowadzą do antybiotykooporności, a mogą naprawdę skutecznie poradzić sobie z infekcją lub wspomóc farmakoterapię, gdy jest ona konieczna. Moimi ulubionymi są: oregano, szałwia lekarska (chyba znana wszystkim bardzo dobrze jako środek do płukania gardła), czosnek (został on wpisany nawet do oficjalnego spisu leków i substancji leczniczych, czyli Farmakopei) i propolis.

Co jest najlepsze – wspomniane przeze mnie rośliny wzmacniające układ odpornościowy oraz naturalne antybiotyki nie są wcale trudno dostępne i prawie każdą z nich mamy w swojej kuchni. Możemy spożywać je codziennie, np. dodając do ulubionych potraw – to chyba najprostszy sposób. Ale są one dostępne też w postaci herbatek lub domowych syropów. I są naprawdę smaczne.

To pokazuje, że dbanie o swoją odpornosć to nie jest żaden przykry obowiązek, którego efekty “może zobaczymy za kilka miesięcy”, ale jest to coś, co przynosi nam korzyści od momentu zastosowania i przyjemność “tu i teraz”.

Zapraszam na mój kanał Youtube, gdzie poruszam ważne tematy. Także te związane z odpornością: